Sala przesłuchań niewiele różni się od głównej sali rozpraw, może poza rozmiarem. Tutaj znajdziesz jedynie niewielką przestrzeń dla przesłuchiwanego, główną mównicę dla przesłuchującego i zaledwie kilka ławek dla potencjalnych pomocników. Całość zajmuje powierzchnię nie większą niż pokój średniej wielkości. Nie licząc sufitu, który wisi hen nad głową nieszczęśnika. Wierz lub nie, ale ci, którzy wchodzą do tej sali, z jakiegoś powodu zaczynają się czuć bardzo niepewnie, nawet jeśli jeszcze chwilę wcześniej epatowali pewnością siebie.