- Chciał butelkę whisky, moją wątrobę i upojną noc. I jeszcze taniec erotyczny. Ale chyba nie mówił na poważnie... prawda? - Eileen precyzyjnie odpowiedziała na pytanie Effie. Ostatnie słowo wypowiedziała z ogromną nadzieją, że Gilgamesh naprawdę żartował, ale nie mając co do tego pewności wolała się dowiedzieć jakie zdanie ma w tym temacie Ślizgonka. Ona zdaje się lepiej rozumiał te wszystkie niuanse rozmów towarzyskich... - Nie rozmawiało mi się miło, ale tak... tak chyba wypadało powiedzieć. Nie wiem...

Eileen oczywiście nie zwracała uwagi ani na buty ani na ubrania, więc zarówno uważanie na czystość sandałków Effie jak i kwestia apaszki zupełnie nie przyszłyby jej do głowy. Spojrzała na Ślizgonkę z pewnym zaskoczeniem, gdy zadała drugie pytanie, po czym z pewnym zakłopotaniem wyjaśniła:

- Powiększyłam sobie... Wiesz, nie chciałam nosić jakiegoś koca, ale leżeć na trawie też nie lubię. To znaczy lubię ale wolę mieć pewną barierę między tymi wszystkimi mrówkami i żuczkami, i pająkami, i... No, nie ważne. Właściwie to... Ćwiczyłam zaklęcia niewerbalne. I Gil mi przerwał. I w sumie... Masz ochotę ze mną poćwiczyć? Albo posiedzieć ze mną...? Albo... albo coś?

Te prośby były bardzo w stylu Gila. Nie była do końca przekonana do żarów z jego strony, ale nie chciała przestraszyć krukonki. -Taaak... Na pewno żartował.- zaśmiała się trochę niezręcznie i machnęła ręką. I owszem z tym ślizgonem nie dało się miło rozmawiać. To tak jakby miłe było głaskanie węża. Ah ci ślizgoni, nic tylko zamykać w Azkabanie.
Odpowiedz na drugie pytanie była taka prosta! Czasem Ef była zbyt zaabsorbowana światem mugolskim i zapominała, że jest też częścią tego magicznego. Jednak czasem przydaje się bycie czarodziejką. I na dodatek Eil ją rozumiała jak nikt! Mrówki to problem! Dokładnie! Czemu tak niewiele osób to przyznaje. - Jasne! - właściwie nie wiedziała za bardzo co tam jej Gil przerwał, ale chciała się nauczyć zaklęcia powiększającego. Móc w każdej chwili wyczarować sobie koc z apaszki to coś bardzo pożądanego przez EF. A przyzwyczajona do chęci nauki innych Eil od razu chciała przystąpić do działania. - Nauczysz mnie tego zaklęcia? Może teraz? - nie czekając na odpowiedz wyciągnęła różdżkę zza stanika i stanęła gotowa na instrukcje.


zt