Znowu nie dało rady. Nawet nie próbowała. Złapała, ale bez szans, żeby rzucić.
- Gejb!
Szybki rzut do kolegi z drużyny i trzymała kciuki, żeby jemu wyszło.


Numer zawodnika: 8
Kostka: 3

Tłuczek: 3

Znów mu się nie uddało złapać kafla, oni są po prostu za dobrzy. Serio..

Numer zawodnika: 3
Kostka: 3

Właściwie Eff nie wiedziała co do końca się dzieje. Jedyne co notowała to szybko pędzące ludzkie ciała na miotłach. Okej czas się włączyć do tj plątaniny ciał. I wygrać ten mecz. Effie próbuje zabrać kafla komuś. I oczywiście nie udaje się. Wila niestety nie umie dobrze latać.
Numer zawodnika:2
Kostka:3

Znicz: 7

Leo, szykuj się.
Szykuj się na porażkę, heh.
Łapiesz kafla i zmierzasz w stronę pętli.
- Dawno się nie widzieliśmy, Leoś!
Mrugasz do niego zalotnie, kolejny raz naginając zasady. Ale przecież.. to quidditch, wszystkie ruchy dozwolone, nie?


Numer zawodnika: 7
Kostka: 4

Znowu błysk. Rose jak trzaśnięta biczem z bijącym sercem pofrunęła w tamtą stronę i już, już, prawie go miała! O włos! Ale uciekł. Cholera, ile jeszcze?!

Numer zawodnika: 5
Kostka: 2+6=8 !!!

- Spierdalaj - to wszystko, co mógł w tamtej chwili powiedzieć Gabe'owi. To nie była czysta gra. Dlaczego pani Hooch nie reagowała?! Zniechęcony podał kafel Effie, bo była najbliżej. Przegrają to. Był tego pewien.

Numer zawodnika 10
Kostka 1

50:10

Pierwsza próba obrony nie wyszła mu najlepiej, tym bardziej, że przez to miał trochę obolałą dłoń. Liczył jednak, że nie przeszkodzi mu to w dalszym zaprezentowaniu własnych umiejętności. Gdzieś tak w środku siebie po cichu liczył, że uda mu się na stałe dostać do drużyny, a nie grać tylko na pozycji pałkarza. Może i zajęcie fajne, ale o wiele bardziej emocjonujące było latanie z kaflem i strzelanie goli.
Mimo podobnego podejścia i planów na przyszłość, Alex nie miał zamiaru się poddawać, ty bardziej, że tłuczek mknął teraz w stronę osobnika z jego drużyny. Widział, że ta ciemnowłosa siska od przeciwników poradziła sobie całkiem dobrze, więc on również musiał. Nie mógł być od niej gorszy. Poszybował w stroną Myrnina, który pewnie nawet nie zdawał sobie sprawy, że jest zagrożony. Niestety, zabrakło dosłownie kilku milimetrów, aby udało mu się dotknąć piłki, tym samym zmieniając tor jej lotu. Chłopak oberwał, a na twarzy Krukona pojawiło się niezadowolenie. Czyli jednak dobrze uważał, że o wiele lepiej sprawdziłby się na innej pozycji.

Numer zawodnika: 4
Kostka: 4

@ Ups

Nie uwierzyła zbytnio w słowa dziewczęcia, które wskazało jej bliżej nieokreślony kierunek. Należało wreszcie wziąć sprawy w swoje ręce! Mały koleżka nie mógł pozostawać sam na boisku! Ups wreszcie zrozumiała, dlaczego panna Hooch z takim uporem tłumaczyła jej zadanie. Z pewnością też martwiła się o to maleństwo! Przeleciwszy tuż obok złotego znicza, który właśnie figlował w najlepsze właśnie tam, gdzie pokazała palcem dziewczyna z trybun, Ups skierowała się prosto do Krukonki, która też wydawała się czegoś szukać.
- Ej, Rose! - zawołała, radośnie do niej machając. - Czego szukasz? Może ci pomóc? - zapytała, podlatując bliżej i posyłając koleżance promienny uśmiech. - A potem pomogłabyś mi. Co ty na to?
Zadowolona, że wreszcie znalazła sojusznika, Ups nawet nie zastanowiła się nad tym, że być może szukała w niewłaściwej drużynie. Ale w końcu jak miała ich wszystkich odróżnić?

Numer zawodnika: 10
Kostka: 10

Oho. Effie ma kafla. Co teraz? Wiedziała że nie trafi. BO jedyne w czym była zła to własnie latanie na miotle. Więc właściwe w pół panice okrąża stadion szukając szansy na strzał.
Numer zawodnika:2
Kostka: 5

Poleciała za Effie. Nie, nie da jej strzelić. Przyspieszyła i zabrała jej kafla. Nie miała jednak jak rzucić. Kolejne podanie do Gabe'a i obserwacja, co dalej. Będzie rzucał?

Numer zawodnika: 8
Kostka: 2, 1

Nie będziesz rzucał. Nie masz jak. Wybacz, Rudzielcu. Kafel wraca do Ciebie.


Numer zawodnika: 7
Kostka: 1

Tłuczek: 9

No nie! To był jej kafel! Jak mogli jej go zabrać?! Próbuje go odebrać i znów o włos.
Numer zawodnika:2
Kostka:3

Nie było jak. Naprawdę nie było jak.
Znowu podanie do Gabe'a. Dajesz, Gryfonku, dajesz!

Numer zawodnika: 8
Kostka: 2

Powtórka z rozrywki. Znowu dostajesz kafla, znowu nie masz jak rzucić. Dalej Ruda, uda się.

Numer zawodnika: 7
Kostka: 1

Jeszcze jedna próba przejęcia. Może teraz? Oczywiście że NIE.
Numer zawodnika:2
Kostka: 3

Teraz się uda. Musi się udać. Przejęła kafla i rzuca! Prosto do pętli!

Numer zawodnika: 8
Kostka: 4

Znicz: 8

Dupa. Dupadupadupadupadupa.
Okej, tym razem już nie mógł zwalić na Gabe'a. To było jego wina. Ze zrezygnowaniem podał kafel Myrninowi.
Numer zawodnika 10
Kostka 1

60:10

Serio, to już piąty raz. Czyli pięćdziesiąt do dziesięciu. Cała nadzieje w Rose. Spojrzał się w stronę Leona, aż miał ochotę się z nim zamienić. Pewnie sam nie czuje się tam lepiej, może na następny mecz powinni zamienić się miejscami ? Lepiej chyba było mu na miejscu szukającego. Troce zatracony w swoich myślach, nie zauważył tłuczka który leciał w jego stronę. Poczuł ból w ramieniu, serio bolało i to bardzo. Pewnie zostanie ślad. Cóż, zdarza się, co nie ? Pih.
Po chwili doszedł do siebie i rozejrzał sie za kaflem. Tam jest, widzę. Oczywiście, ruda. Gol. Kafel jego. Super. Nie ma jak rzucić. - ŁAP - wrzasnął do dziewczyny
Numer zawodnika: 3
Kostka:6

Rose nie wiedziała co z nią nie tak. Najwyraźniej jest niedorobem. Nie złapała znicza, znowu!

Numer zawodnika: 5
Kostka: 4 i 3 =7

@ Ups

Podczas gdy znicz latał sobie radośnie po boisku, kompletnie nieświadoma sytuacji Ups przyglądała się koleżance z... niewątpliwie czyjejś drużyny. Dziewczyna była dziwnie milcząca. Ups wyciągnęła rękę i puknęła ją w ramię.
- Ej. Ej. - Pukanie zsynchronizowało się z kolejnymi słowami płynącymi z ust rudzielca. - Ejejejejejejejejej.
Ups miała wrażenie, że atmosfera na boisku robi się bardzo gorąca. Zupełnie jakby ktoś obrzucał ją gniewnym spojrzeniem. Jakby bardzo duża ilość ludzi obrzucała ją gniewnym spojrzeniem. Ups uśmiechnęła się do siebie. Przynajmniej nie rzucali kupą, jak te małpki, które kiedyś widziała w mugolskim zoo.

Numer zawodnika: 10
Kostka: 5

Okej złapała.Okrążyła szybko boisko. Dobrze mieć znów kogoś w drużynie. Rzucać? Nie ma jak. Oddaje kafel Myrninowi.
Numer zawodnika:2
Kostka:6