| | Autor | Wiadomość |
---|
Mistrz Gry
- Liczba postów : 1032
| Temat: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 22.07.16 19:59 | |
| Sala egzaminacyjna OWuTeMyNadszedł czas owutemów, które miały przesądzić o karierach młodych dorosłych, stojących na granicy ukończenia nauki w Hogwarcie. Każdy siódmoklasista musiał wziąć w nich udział. Sala była już przygotowana do pierwszego egzaminu, a materiały do kolejnych czekały na swoją kolej. Teraz brakowało już tylko uczniów i, co ważniejsze, egzaminatorów. Egzaminy fabularnie odbywają się w dniach: Dzień | Godzina | Przedmiot | 24 czerwca | 9:00 | Zaklęcia | 25 czerwca | 9:00 | Transmutacja | | 15:00 | Wróżbiarstwo | 26 czerwca | 9:00 | OPCM | 27 czerwca | 9:00 | Eliksiry | | 15:00 | Zielarstwo | 28 czerwca | 9:00 | ONMS |
Każdy podchodzi do wybranych przez siebie czterech przedmiotów. Są one obowiązkowe i bez zdania tychże czterech przedmiotów nie można ukończyć szkoły. Każdy uczeń może wybrać dodatkowe - maksymalnie trzy. To daje nam minimalnie cztery, maksymalnie siedem egzaminów w sumie. Każdy egzamin musi pojawić się w osobnym poście, przy czym można dodawać post pod postem. Posty muszą zaczynać się datą i nazwą przedmiotu - koniecznie! Kończyć się za to muszą kodem, który znajdziesz pod opisem każdego egzaminu z osobna. Wyniki rozesłane zostaną sowami na początku sierpnia. Wszystkie egzaminy należy wykonać najpóźniej 31 lipca. Po tym czasie nie będzie już takiej możliwości i nie przewidujemy wyjątków. Napisanie egzaminów oznacza brak możliwości pisania dalszych postów na lekcjach, więc jeśli masz coś jeszcze do nadrobienia, zrób to przed napisaniem egzaminów. Wszelkie rzuty kostkami należy wykonać wyłącznie w tym temacie.Zaklęcia Zaklęcia z Flitwickiem zawsze wydawały się wyjątkowo ekscytującym przedmiotem, na którym młodzi adepci magii poznawali najprostsze formuły, mające pomóc im w codziennym życiu. Dlatego właśnie ułożony na owutemy egzamin obejmował jedne z prostszych, a niezwykle przydatnych w życiu zaklęć. Egzaminator wyglądał na niezwykle spokojnego. Chyba sam nie zakładał najmniejszych problemów w przebiegu zadania. - Witajcie, moi drodzy - zaczął, robiąc kilka kroków w kierunku wyznaczonego na zadanie pola. - Przed wami znajduje się sześć kociołków, które musicie wyczyścić, ale to nie będzie wcale takie proste. Nie wolno wam wyjść poza białą linię. Musicie przyciągnąć je do siebie wybranym zaklęciem, a następnie wyczyścić. Potrzebujecie do tego formuły zaklęcia przeznaczonego specjalnie do czyszczenia kociołków. Nie pomylcie się. Możecie zaczynać. Zakładając ręce na piersi, odsunął się na bok. Chyba nie mogli skrzywdzić siebie ani nikogo w okolicy, prawda? Rzuć sześcioma kostkami - jedną na każdy kociołek. W poście możesz użyć dowolnego zaklęcia spełniającego kryterium przyciągania/poruszania/przesuwania, bylebyś dorwał kociołek. Wynik z kostki odpowiada za to, jak ci poszło. Na koniec dodaj oczka z kostek - będą stanowić sumę punktów za ten etap egzaminu. 1 - Nie wiesz, jak to się stało, ale chwilowe zaćmienie sprawia, że zupełnie nie pamiętasz odpowiedniego ruchu różdżką. Chyba musisz poczekać, dopóki sobie tego nie przypomnisz. 2 - Jesteś prawie pewny, że formuła była dobra, ale twoje zaklęcie odbiło się rykoszetem od kociołka, ugodziło prosto w ciebie i odepchnęło się ładne trzy metry w tył. Zbieraj się i wracaj do roboty, jeśli nie chcesz tego zawalić. 3 - Twój kociołek drgnął. A potem jeszcze raz i jeszcze raz. Aż w końcu, dziwnie poruszając się po podłodze, dotarł prosto pod twoje nogi. Kątem oka zerknąłeś na egzaminatora. Chyba nie ma o tobie najlepszego zdania. 4 - Wszystko szło dobrze, dopóki kociołek nie upadł ci tuż przed linią, a ty nie byłeś w stanie znowu sprawić go w ruch. Pospiesznie zerknąłeś na egzaminatora, po czym wychyliłeś się i przeciągnąłeś kociołek na swoją stronę linii. Miejmy nadzieję, że nie zauważył. 5 - Kociołek wprawdzie upadł ci raz w trakcie przyciągania do linii, ale ostatecznie dotarł do celu, a to najważniejsze. 6 - Wszystko poszło świetnie. Kociołek błyskawicznie znalazł się w twoich rękach. Możesz być z siebie dumny. Teraz możesz wyczyścić przyciągnięte kociołki (kostki 3,4,5,6). Rzuć dwiema kostkami na każdy posiadany kociołek, zsumuj wartość oczek każdej pary i odczytaj wynik. 2 - 4 - egzaminator daje ci 5 punktów na zachętę. Kociołek wciąż dziwnie się klei, ale przynajmniej nikogo nie zabiłeś. Brawo. 5 - 8 - egzaminator daje ci 9 punktów. Dostałbyś więcej, gdyby nie to, że na dnie zostało trochę śluzu gumochłona. Wiesz, co mogłoby się stać, gdyby ktoś spróbował zrobić w nim eliksir?! 9 - 11 - egzaminator daje ci 12 punktów. Kociołek jest czysty, ale dziwnie matowy. No cóż, może w przyszłości pójdzie ci lepiej. 12 - egzaminatorka daje ci 15 punktów. Perfekcyjnie ci poszło. W kociołku można się przejrzeć. To naprawdę mistrzostwo! Możesz zmodyfikować swój ostateczny wynik punktami ze skrytki. 1-5 punktów: +1 punkt do sumy 6-10 punktów: +2 punkty do sumy 10-15 punktów: +3 punkty do sumy 15 i więcej punktów: +4 punkty do sumy - Kod:
-
<pp>I etap:</pp> wpisz sumę oczek ze wszystkich kostek <pp>II etap:</pp> wpisz sumę zebranych punktów <pp>Bonus za skrytkę:</pp> wpisz ilość dodatkowych punktów <pp>Suma:</pp> wpisz sumę zebranych punktów Transmutacja Egzamin z transmutacji wielu przyprawiał o ból głowy, ale czy ktokolwiek przygotowany przez Minervę McGonagall mógłby go nie zaliczyć? Merlin jeden raczył wiedzieć, że pani profesor niezwykle dokładnie przygotowywała swoich uczniów do tego zdecydowanie najważniejszego dnia edukacji. Tym bardziej każdy z uczniów obawiał się otrzymać Trolla na zakończenie swojej edukacji. Surowy egzaminator, który pojawił się w sali pośród stołów zastawionych losowymi przedmiotami, wcale nie poprawiał sytuacji. Gdy tylko wybiła godzina egzaminu, nie przejmował się spóźnialskimi i rozpoczął wyjaśnianie zadania: - Witam państwa - rzucił krótko i sucho. - Państwa zadaniem na dzisiaj jest transmutowanie w inny przedmiot każdej z sześciu rzeczy na waszych stolikach. Jeśli - zaczął z naciskiem - uda wam się transmutować przedmiot, ocenię efekty, a następnie będą państwo musieli odwrócić zaklęcie. Jakieś pytania? Nie? W takim razie zaczynamy. Zupełnie jakby połknął kij od szczotki, egzaminator zajął wolne krzesło tuż obok stanowisk i obserwował uważnie, co też wyczyniają uczniowie. Rzuć sześcioma kostkami - jedną na każdy transmutowany przedmiot. Wynik odpowiada za to, jak udało się twoje zaklęcie. Na koniec dodaj oczka z kostek - będą stanowić sumę punktów za ten etap egzaminu. 1 - Masz poważny problem. Jasne, rozpoznajesz filiżankę, świecę i fiolkę, ale nie masz bladego pojęcia, jak brzmiała formuła zaklęcia dla tego przedmiotu. Chwilowe zaćmienie? Jeśli szybko sobie tego nie przypomnisz, zawalisz cały egzamin. 2 - Niespodziewanie zaczyna cię bardzo mdlić i nic nie możesz na to poradzić. Pamiętasz formułę, ale masz wrażenie, że jeśli otworzysz usta, zwymiotujesz wprost do filiżanki na stoliku. Ostatecznie decydujesz się na zrezygnowanie z transmutowania tego przedmiotu i robisz sobie chwilę przerwy przed przejściem do kolejnego. 3 - Pamiętasz formułę i wykonujesz odpowiedni ruch różdżką, a to już bardzo dużo i nie umyka uwadze egzaminatora. Twój przedmiot jednak transmutuje się tylko częściowo. Masz wrażenie, że to nie za dobrze, ale powtórzenie zaklęcia mogłoby się źle skończyć. 4 - Rzucasz zaklęcie, a przedmiot zmienia się błyskawicznie, a potem znowu i znowu. Nie masz pojęcia, co się właściwie stało. Egzaminator sugeruje, byś mniej machał różdżką i zatrzymuje ciągłe transmutacje na jednej z form. Nie było tak źle, prawda? 5 - Och, wszystko wygląda nad wyraz dobrze. Wypełnia cię duma na myśl, jak wysoką ocenę dostaniesz. Egzaminator patrzy na ciebie z powątpiewaniem, podchodzi do twojego stolika i obraca przedmiot. Och, a tego chyba nie powinno tu być, prawda? 6 - Nie mogło pójść ci lepiej. Transmutacja jest idealna, egzaminator wygląda na mniej oburzonego, a ty możesz zająć się kolejnym przedmiotem. Teraz możesz odwrócić zaklęcie na każdym przedmiocie, który udało ci się poprawnie transmutować (kostki 3,4,5,6). Do pozostałych przedmiotów egzaminator nie da ci się nawet zbliżyć. Rzuć dwiema kostkami na każdy poprawnie transmutowany przedmiot, zsumuj wartość oczek każdej pary i odczytaj wynik. 2 - 4 - egzaminator daje ci 5 punktów i jesteś z siebie całkiem dumny, dopóki nie dociera do ciebie, że to najniższa punktacja, a twój przedmiot z jakiegoś powodu po prostu zmienił kolor. 5 - 8 - egzaminator daje ci 9 punktów. Dostałbyś więcej, gdyby nie to, że twoje zaklęcie odbiło się od przedmiotu i co prawda odmieniło go, ale zaraz potem trafiło prosto w twoje ramię. Sam zdecyduj, w co je przetransmutowało. 9 - 11 - egzaminator daje ci 12 punktów. Twoje zaklęcie zadziałało, a koledzy już niemal zaczęli ci zazdrościć, jednak ktoś dostrzegł fragment nie do końca odmienionego przedmiotu. 12 - egzaminator daje ci 15 punktów. Perfekcyjnie odwróciłeś efekt zaklęcia. To naprawdę mistrzostwo! Możesz zmodyfikować swój ostateczny wynik punktami ze skrytki. 1-5 punktów: +1 punkt do sumy 6-10 punktów: +2 punkty do sumy 10-15 punktów: +3 punkty do sumy 15 i więcej punktów: +4 punkty do sumy - Kod:
-
<pp>I etap:</pp> wpisz sumę oczek ze wszystkich kostek <pp>II etap:</pp> wpisz sumę zebranych punktów <pp>Bonus za skrytkę:</pp> wpisz ilość dodatkowych punktów <pp>Suma:</pp> wpisz sumę zebranych punktów OPCM Egzamin z Obrony Przed Czarną Magią dla niektórych mógł być dość przerażający, zwłaszcza po kąśliwych uwagach profesor Alvey podczas zajęć. Ten jednak, kto brał naukę na poważnie, nie miał szans dzisiaj nie zdać. Dodatkowo niezwykle miła z wyglądu pani egzaminator napawała wszystkich nadzieją i optymizmem. - Dzień dobry państwu. - Egzaminatorka uśmiechała się lekko do zebranych uczniów. - Państwa zadanie jest niezwykle proste, dlatego mam nadzieję, że wszyscy sobie poradzicie. Kiedy będziecie gotowi, przed wami pojawi się sześć sporych rozmiarów pająków. Musicie je po kolei wyrzucić w powietrze, a zaraz potem użyć zaklęcia unieszkodliwiającego te stworzenia. Powinniście dobrze znać obie formuły. Te pająki, których nie odepchniecie, unieszkodliwię ja, ale pamiętajcie, że nie dostaniecie za nie dodatkowych punktów. Gotowi? Gdy wszyscy przytaknęli, zajęła pozycję tuż obok, by w razie konieczności móc szybko interweniować. Rzuć sześcioma kostkami - jedną na każdego zbliżającego się pająka. Wynik odpowiada za to, jak udało się twoje zaklęcie. Na koniec dodaj oczka z kostek - będą stanowić sumę punktów za ten etap egzaminu. 1 - Masz wrażenie, że patrzysz śmierci prosto w oczy, a ona ma ich aż... Och, nie sposób ich zliczyć. Strach paraliżuje cię zupełnie niespodziewanie, więc tylko stoisz i nie jesteś w stanie nawet podnieść różdżki. Egzaminatorka rozwiązuje twój problem i jesteś jej wdzięczny, ale masz poczucie ogromnej porażki. 2 - Podnosisz różdżkę, ale pająk pędzi na ciebie w zastraszającym tempie i nim w ogóle dokańczasz formułę, masz go niemal przed twarzą. W pośpiechu przekręcach formułę i sam wyrzucasz się w powietrze. Auć, to musiało boleć. 3 - Cóż, nie do końca go... podbiłeś. Raczej... Cóż, wyglądał, jakby na krótką chwilę stracił równowagę, ale to wystarczy, by za chwilę powalić go na ziemię. 4 - Podbijasz pająka, ale niekoniecznie w dobrym kierunku. Z przerażeniem patrzysz, jak stworzenie leci prosto na egzaminatorkę. Już teraz zastanawiasz się czy zaważy to na twojej ocenie. 5 - Pająk wyleciał w górę, a o to przecież chodziło. Wprawdzie nie tak wysoko, jakbyś tego chciał, ale poszło ci naprawdę dobrze. 6 - To było naprawdę szybkie i naprawdę spektakularne. Możesz być z siebie dumny. Teraz możesz sparaliżować podrzucone pająki odpowiednim zaklęciem (kostki 3,4,5,6). Do pozostałych egzaminatorka nie da ci się nawet zbliżyć. Rzuć dwiema kostkami na każdego podbitego w górę pająka, zsumuj wartość oczek każdej pary i odczytaj wynik. 2 - 4 - egzaminatorka daje ci 5 punktów i jesteś z siebie całkiem dumny, dopóki nie dociera do ciebie, że to najniższa punktacja, a twój pająk wciąż radośnie hasa po wyznaczonym polu. 5 - 8 - egzaminatorka daje ci 9 punktów. Dostałbyś więcej, gdyby nie to, że twój pająk stracił orientację tylko na chwilę, a potem ponownie ruszył prosto na ciebie. 9 - 11 - egzaminatorka daje ci 12 punktów. Twój pająk padł na ziemię, ale z niewiadomego powodu niespodziewanie zapłonął. Trochę się przy tym poparzyłeś, ale przynajmniej pajęczak już nie wstał. 12 - egzaminatorka daje ci 15 punktów. Perfekcyjnie powaliłeś pająka. To naprawdę mistrzostwo! Możesz zmodyfikować swój ostateczny wynik punktami ze skrytki. 1-5 punktów: +1 punkt do sumy 6-10 punktów: +2 punkty do sumy 10-15 punktów: +3 punkty do sumy 15 i więcej punktów: +4 punkty do sumy - Kod:
-
<pp>I etap:</pp> wpisz sumę oczek ze wszystkich kostek <pp>II etap:</pp> wpisz sumę zebranych punktów <pp>Bonus za skrytkę:</pp> wpisz ilość dodatkowych punktów <pp>Suma:</pp> wpisz sumę zebranych punktów Eliksiry Starszy mężczyzna z poplamionymi palcami i długą, siwą brodą czekał już na uzdolnionych eliksirowarów, chętnych na rozpoczęcie swojej przygody z tym szlachetnym zawodem. Wprawdzie od egzaminu do tytułu mistrza eliksirów była niezwykle daleka droga, jednak dzisiejszy test stanowił pierwszy krok na odpowiedniej ścieżce kariery. Zadowolony, że to on może egzaminować uczniów, posłał im przyjemny uśmiech, gdy tylko zjawili się w sali. Powoli wskazał ręką na stanowiska z kociołkami i gestem zaprosił uczniów, by wybrali sobie miejsce. - Dzień dobry państwu - zaczął niespiesznie, zupełnie, jakby był zmęczony, jednak on po prostu wiedział, że nie ze wszystkim należy się spieszyć. - Dzisiaj uwarzą państwo eliksir rozdymający. Najpierw jednak będą państwo musieli przygotować swoje stanowiska. Kolejno: stół, palnik, rękawice, odzież, kociołek oraz składniki. Bez przygotowania tych elementów nie mogą państwo uwarzyć dobrego eliksiru. Teraz jednak nie marnujmy już czasu. Proszę, by wzięli się państwo do pracy. Uznawszy, że przekazał już wszystko, usiadł obok i obserwował poczynania uczniów. Rzuć sześcioma kostkami - jedną na każdą czynność, którą musisz wykonać. Wynik odpowiada za to, jak ci poszło. Na koniec dodaj oczka z kostek - będą stanowić sumę punktów za ten etap egzaminu. 1,2 - Zupełnie nie wiesz, co właściwie robisz. Uważaj, bo może to zaważyć na twojej ocenie końcowej. 3,4,5,6 - Idealnie wypełniasz zadanie. Możesz być z siebie dumny. Gdy wszystko już przygotowałeś, czas rozpocząć warzenie. Używając standardowej mechaniki warzenia eliksirów ( dostępnej tutaj) uwarz trzyskładnikowy eliksir rozdymający. Następnie, patrząc na zdobyte według mechaniki warzenia eliksirów punkty, odczytaj swój wynik. Proces warzenia i kod mechaniki eliksirów uwzględnij w poście egzaminacyjnym! 0 - 10 - egzaminator daje ci 5 punktów na zachętę. Nie ma pojęcia czy coś z ciebie będzie, ale widział, że bardzo się starałeś. 11 - 15 - egzaminator daje ci 9 punktów. Nie poszło ci rewelacyjnie, ale twój eliksir nie jest całkowitym niewypałem. 16 - 19 - egzaminator daje ci 12 punktów. Twój eliksir jest całkiem dobry i z pewnością nikt nie bałby się z niego skorzystać. 20-24 - egzaminator daje ci 15 punktów. Perfekcyjnie ci poszło. Masz do tego talent! Możesz zmodyfikować swój ostateczny wynik punktami ze skrytki. 1-5 punktów: +1 punkt do sumy 6-10 punktów: +2 punkty do sumy 10-15 punktów: +3 punkty do sumy 15 i więcej punktów: +4 punkty do sumy - Kod:
-
<pp>I etap:</pp> wpisz sumę oczek ze wszystkich kostek <pp>II etap:</pp> wpisz sumę zebranych punktów <pp>Bonus za skrytkę:</pp> wpisz ilość dodatkowych punktów <pp>Suma:</pp> wpisz sumę zebranych punktów ONMS Opieka nad magicznymi stworzeniami nigdy nie była zbyt wymagającym przedmiotem, choć niektórzy mieli na ten temat zgoła odmienne zdanie. Zwłaszcza, gdy zajęcia prowadziła profesor Kato, niekiedy dobierająca stworzenia odważniej niż Hagrid. Była to jednak dobra wprawka przed tym, co szykował dla nich egzaminator z ministerstwa. Zadanie jednak wymagało mocnych nerwów. Egzaminator jednak skutecznie odwracał od niego uwagę, ubrany w grube futro i z kilkoma sporymi kłami zawieszonymi na szyi. Zdecydowanie nie wyglądał na pracownika poważnej instytucji. Zwłaszcza w sali, w której wszystko zostało dostosowane do egzaminu z ONMSu. Na sporym fragmencie podłogi rosła najprawdziwsza trawa, krzaki i drzewa, a w rogu stał... O Merlinie, hipogryf. - Witajcie, dzieciaki - zaczął lekko egzaminator. - Nic się nie bójcie. Nie będzie tak źle. Kiedy będziecie gotowi, wypuszczę dla każdego sześć fretek. Niestety łańcuch pokarmowy jest okrutny, dlatego musicie uczynić z nich pokarm dla naszego ulubieńca - mówiąc to, wskazał ręką na hipogryfa i uśmiechnął się łagodnie. - Później zajmiecie się karmieniem, ale na razie potrzebujecie dorwać fretki. Możecie to zrobić dowolną metodą. Pamiętajcie, że jeśli nie jesteście w stanie wykonać zadania, zawsze możecie zrezygnować z egzaminu. Wystarczy powiedzieć. A teraz... Gotowi? Zakładając ręce na piersi, odsunął się na bok. Polowanie czas zacząć. Rzuć sześcioma kostkami - jedną na każdą biegającą wokół fretkę. W poście możesz użyć zaklęcia lub założyć, że dorwałeś zwierzę gołymi rękami. Wynik odpowiada za to, jak ci poszło. Na koniec dodaj oczka z kostek - będą stanowić sumę punktów za ten etap egzaminu. 1 - Nie zrobisz tego i już. Złapałeś już jakąś? A może jeszcze żadnej? Tak czy siak tej po prostu nie możesz skrzywdzić. Patrzy na ciebie wielkimi oczami, zapędzona w róg, zupełnie jakby prosiła, żebyś jej odpuścił. I odpuszczasz. 2 - Jesteś okropnie nieostrożny i fretki co chwilę podgryzają ci kostki. Na dodatek za tą jedną pędzisz na oślep i wykładasz się jak długi. Cóż, przynajmniej trawa jest miękka. 3 - Zaklęciem czy ręką... zrobiłeś to zbyt łagodnie. Ostatecznie jedyne, co ci zostało, to ogon. Cała reszta zbiegła prosto w krzaki. Może ta część wystarczy, by zaspokoić głód hipogryfa. 4 - Ganiasz za fretką dobre dziesięć minut, dopóki nie udaje ci się jej dorwać, ale nawet wtedy wciąż szarpie się w twoich rękach. Jesteś zadowolony, lecz nim przygotowujesz ją dla hipogryfa, boleśnie drapie cię po rękach i twarzy. Z pewnością na długo zapamiętasz ten egzamin. 5 - Masz ją! Masz ją! Nawet nie walczy. Jest taka... bezradna. Och, i jak chcesz ją teraz dać drapieżnikowi? 6 - Wszystko poszło świetnie. Załatwiłeś fretkę szybko i bezboleśnie. Możesz być z siebie dumny. Teraz możesz nakarmić hipogryfa złapanymi fretkami (kostki 3,4,5,6). Rzuć dwiema kostkami na każdą złapaną fretkę, zsumuj wartość oczek każdej pary i odczytaj wynik. 2 - 4 - egzaminator daje ci 5 punktów na zachętę. Hipogryf nawet nie pozwolił ci się do siebie zbliżyć, a punkty dostałeś tylko dlatego, byś wreszcie przestał próbować. 5 - 8 - egzaminator daje ci 9 punktów. Dostałbyś więcej, gdyby nie to, że hipogryf zakopał twoją fretkę, zamiast ją zjeść. Chyba nie pachniała najlepiej. 9 - 11 - egzaminator daje ci 12 punktów. Hipogryf z początku reagował na ciebie nieco agresywnie, ale gdy wreszcie mu się pokłoniłeś, z chęcią przyjął od ciebie jedzenie. 12 - egzaminatorka daje ci 15 punktów. Perfekcyjnie ci poszło. Hipogryf chyba cię lubi. To naprawdę mistrzostwo! Możesz zmodyfikować swój ostateczny wynik punktami ze skrytki. 1-5 punktów: +1 punkt do sumy 6-10 punktów: +2 punkty do sumy 10-15 punktów: +3 punkty do sumy 15 i więcej punktów: +4 punkty do sumy - Kod:
-
<pp>I etap:</pp> wpisz sumę oczek ze wszystkich kostek <pp>II etap:</pp> wpisz sumę zebranych punktów <pp>Bonus za skrytkę:</pp> wpisz ilość dodatkowych punktów <pp>Suma:</pp> wpisz sumę zebranych punktów Zielarstwo Rozpoznawanie i zbieranie roślin było w zielarstwie zdecydowanie najważniejsze. Profesor Sprout była w tym prawdziwą mistrzynią, ale jej uczniowie nie zawsze radzili sobie tak doskonale, jakby tego chciała. To jednak wcale jej nie zrażało i gdy nadszedł czas owutemów, żywiła szczerą nadzieję, że zdołała przygotować wszystkich wystarczająco, by zdali. Fragment sali egzaminacyjnej przeznaczony na zielarstwo był przygotowany już od jakiegoś czasu. Na podłodze stały potężne donice, a w każdej z nich znajdowała się inna roślina. Tuż obok znajdowało się kilka stolików, a na nich mniejsze doniczki, worki z ziemią, łopatki i sekatory przeznaczone do tych roślin, które nie lubiły magii. Gdy chętni do zdawania egzaminu z zielarstwa zebrali się wokół, pulchna profesor Sprout posłała im szeroki uśmiech i spojrzała na egzaminatora przysłanego z Ministerstwa Magii. Mężczyzna błyskawicznie przystąpił do wyjaśniania, co mają zrobić. - Dzień dobry, moi drodzy. Waszym zadaniem na dzisiaj jest rozpoznanie, pobranie sadzonek z sześciu różnych roślin i zasadzenie ich. Nie marnujcie czasu. I pamiętajcie, że nie wszystkie rośliny lubią magię! Punkty otrzymacie wyłącznie za pędy odpowiednio umieszczone w nowym środowisku, dlatego bądźcie ostrożni. Macie godzinę. Zaczynajcie.Profesor Sprout oraz egzaminator zajęli wolne miejsca tuż obok donic. On uważnie śledził poczynania uczniów, ona była tu z czystej sympatii. Nawet, jeśli zakładała, że wszyscy sobie poradzą, nie mogła wykluczyć, że zanim upłynie pełna godzina, ktoś zrobi krzywdę sobie albo koledze siedzącemu obok. Rzuć sześcioma kostkami - jedną na każdą roślinę. Wynik odpowiada za rozpoznanie gatunku. Na koniec dodaj oczka z kostek - będą stanowić sumę punktów za ten etap egzaminu. 1 - Fiore... Fione... A może to była po prostu Szałwia? Nie masz najmniejszego pojęcia, przed czym właściwie stoisz. Ona jest trochę zielona, ty jesteś trochę zielony. Z nerwów słyszysz krew szumiącą ci w uszach. To nie może skończyć się dobrze. Czujesz mdłości, ale masz poczucie, że wymiotowanie na egzaminie byłoby zbyt upokarzające, dlatego odpuszczasz i przechodzisz do następnej rośliny. 2 - Doskonale pamiętasz nazwę! Szkoda tylko, że nie tej rośliny, co trzeba. Jesteś z siebie niezwykle dumny, dopóki egzaminator nie uświadamia ci, jak bardzo się mylisz. 3 - Wynotowałeś trzy nazwy, ale żadna nieszczególnie pasuje ci do rośliny. W końcu zdajesz się na stare dobre wyliczanki. Entliczek, pentliczek, daj mi zdać ten egzamin, na Merlina! Dopiero egzaminator wyjaśnia ci, że walnąłeś byka w nazwie, ale znaj jej dobre serce... 4 - Może zerkanie z cudze pergaminy nie jest najlepszym sposobem na zdawanie owutemów, ale jak się nie ma wiedzy, to trzeba sobie jakoś radzić. Przecież tą jedną pozycję można ściągnąć, czyż nie? Twoje szczęście, że chociaż to umiesz. 5 - Przez ułamek sekundy wydaje ci się, że nie dasz rady przypomnieć sobie nazwy. Roślina może być przynajmniej dwiema, co tylko utrudnia sprawę. Egzaminator patrzy na ciebie z uśmiechem mówiącym "no dalej" i coś wreszcie zaskakuje w twojej głowie. No tak! Zmarnowałeś trochę zbyt dużo czasu, ale przynajmniej się udało. 6 - Wiesz dokładnie, co to za roślina. Ba, potrafisz wymienić jej nazwę w co najmniej trzech językach. Może masz dobrą pamięć, a może po prostu farta. Tak czy siak, za tą na pewno dostaniesz sporo punktów. Teraz możesz pobrać pęd i zasadzić każdą roślinę, którą udało ci się rozpoznać (kostki 3,4,5,6). Do pozostałych egzaminator nie da ci się nawet zbliżyć. Rzuć dwiema kostkami na każdą rozpoznaną roślinę, zsumuj wartość oczek każdej pary i odczytaj wynik. 2 - 4 - egzaminator daje ci 5 punktów i jesteś z siebie całkiem dumny, dopóki nie dociera do ciebie, że to najniższa punktacja, a mężczyzna ma po prostu niezwykle miękkie serce. Jak tak teraz patrzysz na smętnie zwisające z doniczek pędy... 5 - 8 - egzaminator daje ci 9 punktów. Dostałbyś więcej, gdyby nie to, że najwyraźniej nie słuchałeś, kiedy uprzedzał, żeby nie używać magii na niektórych roślinach. Teraz masz niski wynik i rozcięcie na policzku, które zapewniła ci wkurzona roślina. 9 - 11 - egzaminator daje ci 12 punktów. Poszło ci naprawdę dobrze, ale byłoby lepiej, gdyby nie ta jedna nieszczęsna sadzonka, która postanowiła uciec z twojej doniczki. Egzaminator wie, że to nie do końca twoja wina, jednak nie może ocenić czegoś, czego nie ma. 12 - egzaminator daje ci 15 punktów. Wszystkie rośliny siedzą grzecznie w ziemi, część zaczęła już nawet rosnąć. To naprawdę mistrzostwo! Możesz zmodyfikować swój ostateczny wynik punktami ze skrytki. 1-5 punktów: +1 punkt do sumy 6-10 punktów: +2 punkty do sumy 10-15 punktów: +3 punkty do sumy 15 i więcej punktów: +4 punkty do sumy - Kod:
-
<pp>I etap:</pp> wpisz sumę oczek ze wszystkich kostek <pp>II etap:</pp> wpisz sumę zebranych punktów <pp>Bonus za skrytkę:</pp> wpisz ilość dodatkowych punktów <pp>Suma:</pp> wpisz sumę zebranych punktów Wróżbiarstwo O ile profesor Appleby wydawała się stać mocno na ziemi, o tyle egzaminatorka przysłana z ministerstwa była dosłownie... nie z tego świata. Owinięta chustami sprawiała wrażenie kogoś, kto nie do końca wie, dlaczego w ogóle znalazł się w tej sali. A jednak, gdy już się odezwała, okazało się, że jest zdolna do składania logicznych zdań. - Moi mili - zaczęła głębokim, niskim głosem. - Zebraliśmy się tu dzisiaj, by odkryć przyszłość. Z tą różnicą, że wasza przyszłość będzie oceniana. Dzisiaj musicie rozpoznać sześć leżących przed wami kart, by potem połączyć je w całość i wyczytać z niej wszystko to, co może wam się jeszcze przytrafić. No już, już.Egzaminatorka nie powiedziała zbyt wiele. Żadnych rad. Żadnych uwag. Wszystko było w rękach losu. Uczniowie także. I ich wyniki. Rzuć sześcioma kostkami - jedną na każdą kartę, którą próbujesz rozpoznać. Wynik odpowiada za to, jak ci poszło. Na koniec dodaj oczka z kostek - będą stanowić sumę punktów za ten etap egzaminu. 1 - Zupełnie nie wiesz, co jest na karcie i nawet nie zamierzasz marnować na nią czasu, przechodząc do następnej. 2 - Coś ci świta i już, już podnosisz rękę, by zawołać radośnie "wisielec", kiedy zdajesz sobie sprawę, że twoja karta leży do góry nogami. Och. Teraz już się całkiem pogubiłeś. 3,4,5,6 - Bezbłędnie rozpoznajesz kartę. Możesz być z siebie dumny. Teraz możesz zacząć układać rozpoznane karty (kostki 3,4,5,6) we wróżbę. Rzuć dwiema kostkami na każdą rozpoznaną kartę, zsumuj wartość oczek każdej pary i odczytaj wynik. 2 - 4 - egzaminatorka daje ci 5 punktów na zachętę. Nie dlatego, że zrobiłeś coś dobrze. Po prostu nie chce, żebyś zmarnował całkiem swoją jakże kolorowo malującą się przyszłość. 5 - 8 - egzaminatorka daje ci 9 punktów. Ułożyłeś kartę na boku, żeby później zdecydować o tym, gdzie powinna leżeć, ale najwyraźniej przypadkiem trafiłeś w prawie dobrą pozycję. 9 - 11 - egzaminatorka daje ci 12 punktów. Karta, którą dołożyłeś, może leżeć w tym miejscu, ale niekoniecznie powinna. Kobieta widzi w tobie jednak potencjał. 12 - egzaminatorka daje ci 15 punktów. Perfekcyjnie ci poszło. Masz do tego talent! Możesz zmodyfikować swój ostateczny wynik punktami ze skrytki. 1-5 punktów: +1 punkt do sumy 6-10 punktów: +2 punkty do sumy 10-15 punktów: +3 punkty do sumy 15 i więcej punktów: +4 punkty do sumy - Kod:
-
<pp>I etap:</pp> wpisz sumę oczek ze wszystkich kostek <pp>II etap:</pp> wpisz sumę zebranych punktów <pp>Bonus za skrytkę:</pp> wpisz ilość dodatkowych punktów <pp>Suma:</pp> wpisz sumę zebranych punktów Wszelkie pytania dotyczące OWuTeMów należy kierować do Upsilon. |
| | | Alexander Lloyd
Liczba postów : 179
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 25.07.16 13:52 | |
| Zaklęcia, 24 czerwca, 9:00Egzaminy były dla Alexa niezmiernie ważne, tym bardziej, że właśnie kończył szkołę, a wszystko to miało wpłynąć na jego przyszłość. Chciał wypaść jak najlepiej, miał przecież ambicje, plus był Krukonem, a to w pewien sposób jakoś zobowiązywało. Miała zamiar pokazać, że faktycznie był pilnym uczniem i wcale nie chodziło jedynie o udowodnienie sobie, że nadaje się do czegoś lepiej, niż można by przypuszczać. Teraz stojąc w sali, w której odbywały się egzaminy z zaklęć, czuł się pewnie. Może nie powinien, a jednak ostatecznie liczył na swoje własne umiejętności, a co za tym szło, musiało mu się wszystko udać niemal bezbłędnie. Spojrzał na stojące przed sobą kociołki. Niby nie trudne, a jednak wiele razy przekonał się o tym, że wszystko to, co wydawało się banalne, wcale takie nie było. Gdzie mógł być haczyk w ty wszystkim? Stanął przy białej linii i wyciągnął różdżkę. Zaklęcie przyciągające? Znał kilka, czemu więc tego nie użyć? Wycelował w pierwszy kociołek. Rzucił krótkie Accio, które najwidoczniej wcale nie było takie odpowiednie, skoro tuż przed linią cholerstwo się zatrzymało, a Alex za nic nie wiedział, jak powinien przywołać to ponownie. Nie był fanem oszukiwania, ale szybko wychylił się poza białą linię i zgarnął kociołek. Udając, że nic się nie stało wycelował w drugi i tym razem rzucił Carpe Retractum. Niestety, stało się to samo co wcześniej. Jeśli tak dalej pójdzie, to zaraz ktoś go nakryje! Nie przejął się tym zupełnie i po prostu wykonywał zadanie dalej. Niestety, kolejny kociołek był bardziej oporny i zaklęcie, którego użył Krukon odbiło się od kociołka i poleciało w niego, przez co chłopak zaliczył wspaniałą glebę. Wstał pospiesznie klnąc pod nosem i powrócił do ćwiczenia. Czwarty kociołek też nie współpracował, ale przynajmniej przyturlał mu się pod nogi. Co z tego, że egzaminator nie wyglądał na pocieszonego! Kolejny już całkiem był porażką, a niezadowolenie chłopaka zdawało się być bardziej widoczne. No ale przynajmniej ostatni okazał się być najbardziej przyjemny i niemal bezbłędnie znalazł się w rękach chłopaka. Spojrzał na 4 kociołki stojące przed nim. Teraz należało je wyczyścić. Znał idealnie zaklęcie Chłoszczyść, dlatego nie przewidywał większych komplikacji. Szkoda tylko, że założenia nie zawsze sprawdzają się z rzeczywistością i ostatecznie poszło mu totalnie przeciętnie. Co się z nim dzisiaj działo? Przecież zawsze doskonale radził sobie z zaklęciami! I etap: 19 II etap: 32 Bonus za skrytkę: 2 Suma: 53 |
| | | Alexander Lloyd
Liczba postów : 179
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 25.07.16 14:50 | |
| OPCM, 26 czerwca, 9:00Po swoim pierwszym egzaminie Alexander zdecydowanie nie był zadowolony z wyniku. Wiedział, że mogło pójść mu o wiele lepiej, niż to, co zaprezentował. Uznał jednak, że ostatecznie martwić się będzie, kiedy już będzie całkiem po wszystkim. Na razie postanowił skupić się na tym, co czekało go zaraz. Egzamin z OPCM. W tym przedmiocie też czuł się niezmiernie pewnie, ale kto wie, co przygotowała dla nich egzaminatorka. Przecież do głowy mogło wpaść jej niemal wszystko. Dlatego z zaciekawieniem patrzył na to, co rozgrywało się w pomieszczeniu. Odetchnął, kiedy przyszła jego kolej. Rzucił w stronę kobiety, że jest gotowy, a chwilę później faktycznie sześć pająków zaczęło iść w jego kierunku. Gdyby był takim Ronem z pewnością już dawno zwiałby gdzie pieprz rośnie, ale zamiast tego stał celując w nie różdżką. Wyrzucić w powietrze? Oby tylko tym razem poszło mu lepiej niż ostatnio. Alarte Ascendare wydawało mu się tutaj niemal idealne, dlatego miał zamiar użyć właśnie jego. Przynajmniej znał jego działanie i formułkę, a to już połowa sukcesu. Odetchnął głęboko i wskazał na pierwszego z małych potworków. Nie można powiedzieć, aby zaczął dobrze, po to, co zaprezentował na początku nijak się miało do faktycznego stanu jego umiejętności, ale z kolejnymi poszło mu dużo lepiej. Ostatecznie każdy z pająków został wyrzucony w powietrze, co Alex mógł uznać za sukces. Przynajmniej na swoim ulubionym przedmiocie nie dał ciała i pokazał, że faktycznie umie. Teraz przyszła kolej na to, aby je wszystkie ładnie unieruchomić. Oby tym razem wyszło tak dobrze! Arania Exumei, zaklęcie niemal idealne do walki z pająkami, chociaż chłopak osobiście nie miał zbyt wielu okazji, aby zastosować je w praktyce. Spiął się jednak w sobie, mając nadzieję, że dziś dobra passa trwa. Wycelował w pierwszego i niestety, ale wcale nie poszło mu dobrze. Dostał najmniej punktów. Z pozostałymi zresztą też nie było tak idealnie, przez co chłopak skrzywił się z jasnym niezadowoleniem. Chyba poczuł się zbyt pewnie. I etap: 28 II etap: 46 Bonus za skrytkę: 3 Suma: 77 |
| | | Alexander Lloyd
Liczba postów : 179
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 25.07.16 15:52 | |
| Zielarstwo, 27 czerwca, 15:00Zabawa roślinkami, czy mogło być coś bardziej przyjemnego? Chociaż sam nie wiedział, czy właśnie tak powinien podchodzić do tego egzaminu, ale prawdę powiedziawszy po poprzednich miał wrażenie, że coś koniecznie nie chce, aby wypadł jak najlepiej, a jego ambicja, duma i honor zostały poważnie nadszarpnięte. Nie to, aby obawiał się o nie zdanie, bo jakoś tam na pewno mu pójdzie, ale przecież się starał! A tu takie coś. Jak miał spojrzeć sobie w twarz? Odetchnął jednak ze spokojem, kiedy znalazł się w sali, a której właśnie miał odbyć się egzamin z zielarstwa. Sam do końca nie wiedział po co wybrał akurat ten przedmiot, ale co szkodziło mu podjąć się wyzwania i spróbować go zdać? Wysłuchał uważnie słów egzaminatora i już stał przed sadzonkami, które miał rozpoznać. No dobrze, nie mógł powiedzieć, aby było to banalne zadanie, bo jak dla niego większość wyglądała tak samo! Skupił się jednak, starając wykrzesać z umysłu jak najwięcej. Pierwsze za dobrze mu nie poszło, kolejne zdecydowanie lepiej, następne też się nie udało, ale ostatecznie rozpoznał cztery. To wcale nie taki najgorszy wynik, więc w jakiś sposób mógł być z siebie dumny. Zaraz później chłopak zabrał się za pobieranie sadzonek i przesadzanie tego, co udało mu się rozpoznać. Z jednej strony cieszył się, że nie ma tego zbyt wiele, ale z drugiej to znaczyło, że dostanie dużo mniej punktów za całe zadanie, co już takie pocieszające nie było. Tym bardziej, że opieka nad tymi sadzonkami wcale nie szła mu tak dobrze, jak powinna, a to tylko pokazywało, że brakuje mu praktyki. Jakieś tam punkty zdobył, ale sam doskonale wiedział, że mogło pójść mu zdecydowanie lepiej. Miał tylko nadzieję, że ostatecznie zaliczy i jego trud nie pójdzie na marne. I etap: 22 II etap: 39 Bonus za skrytkę: 1 Suma: 62 |
| | | Alexander Lloyd
Liczba postów : 179
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 25.07.16 16:15 | |
| Eliksiry, 27 czerwca, 9:00Wreszcie przyszedł czas na jedną z trudniejszych dziedzin w czarodziejskim świecie. Eliksiry. Dla wielu banał, dla innych niemal czarna magia. Jak ustosunkował się do tego Alexander? Cóż, zwyczajnie w świecie poszedł na egzamin nie zastanawiając się zbyt długo nad tym, czy powinien, czy nie. Podjął już dawno decyzję i jeśli w przyszłości faktycznie chciał zostać tym, kim planował, tak po prostu wiedział, że musi to zdać. Teraz tylko on odpowiadał za swoją przyszłość i miał zamiar zrobić to jak najlepiej umiał. Wchodząc to sali eliksirów czuł się dziwnie odprężony. Wiedział, że nie może się stresować, jeśli faktycznie chciał, aby wszystko poszło po jego myśli. Podobno opanowanie to jedna trzecia sukcesu, wiec czemu tego nie wypróbować? Poza tym skoro już miał warzyć eliksir, którego nijak nie znał, tym bardziej musiał się skupić. Pierwsza część zadania zdawała się być banalna, bo rozchodziło się o przygotowanie stanowiska pracy. Przecież robił to tak wiele razy, że niemal powinno wejść mu w krew. Tylko czy aby na pewno za każdym razem robił to poprawnie? A co, jeśli tym razem egzaminator uzna, że chłopak nie ma o tym zielonego pojęcia? To akurat będzie totalną ujmą na honorze, dlatego zakasał rękawy i zabrał się do roboty, nie chcąc marnować zbyt wiele czasu, który później musiał przeznaczyć na wykonanie eliksiru. Niestety, już na początku nie pokazał się z najlepszej strony mieszając coś. Później poszło niby lepiej, chociaż w połowie również się zamotał, ostatecznie jednak odpowiednio się rehabilitując, dzięki czemu chyba wcale nie wyszło najgorzej. Chwilę później przystąpił do tworzenia eliksiru. Poukładał odpowiednio wszystkie składniki, by chwilę później dodać pierwszy z nich do kociołka. Nic się ostatecznie nie wydarzyło, więc chłopak wziął to za dobry znak i przystąpił do dalszego działa dodając składnik kolejny. Tym razem eliksir zmienił barwę, co niezmiernie go ucieszyło. Pytanie tylko, czy ostatecznie faktycznie uda mu się to wszystko zaliczyć. I etap: 22 II etap: 9 Bonus za skrytkę: 1 Suma: 32 |
| | | Elizabeth Benoit
Skąd : Rieux Liczba postów : 290
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 27.07.16 21:14 | |
| 25 czerwca 9:00 TransmutacjaTransmutacja. Bała sie tego przedmiotu i to bardzo. Ale musiała go zdać, chciała nawet napisać wszystkie egzaminy. Ale niestety, nie była aż tak bardzo mądra. Mimo, że siedziała w domu kruka. Nie znaczyło to, że musiała być dobra ze wszystkiego. Musiała wybrać te rzecz, z których była pewna. Ale prawda była taka, że nie mogła być pewna niczego. Weszła do pomieszczenia i wysłuchała profesora. Wdech i wydech. Stanęła przy stole. Zobaczyła sześć przedmiotów. Filiżankę, świece, fiolkę, zeszyt, pióro i kałamarz. Z pierwszymi trzema przedmiotami poszło jej bez problemu. A raczej pierwszy wyszedł idealnie, tamte dwa troszku mniej. Co ją ciut zdenerwowało. Czwarty przedmiot zmienił się tylko w połowie. Ups? Skrzywiła się delikatnie. Piąty poszedł lepiej, ale szósty już mniej. Ale wszystko jej się udało. Więc mogła odwrócić zaklęcie. Odwrócenie zaklęcia poszło jej perfekcyjnie i dostała maksymalną ilość punktów. TAK! I etap: 27 II etap: 15 Bonus za skrytkę: Nope Suma: 42 |
| | | Elizabeth Benoit
Skąd : Rieux Liczba postów : 290
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 27.07.16 21:31 | |
| 26 czerwca 9:00 OPCMMiała nadzieje, że nie będzie tutaj "przemiłej pani profesor" która tak bardzo uwielbiała ten przedmiot i swoich uczniów. Na szczęście wchodząc do sali, zauważyła inną przemiłą osobę. Wbrew pozorom, ta była naprawdę miła. Elizabeth aż się uśmiechnęła szeroko i cały stres z niej zszedł. Dopóki nie zobaczyła tego, z czym powinna się zmierzyć. PAJĄKI! Czy to zawsze muszą być pająki? Strach ją sparaliżował, nie potrafiła nic zrobić. Na prawdę nic, widziała ja to coś na nią szło i chciało ją pożreć! Ona tutaj zginie! Z-G-I-N-I-E! Na szczęście egzaminatorka ją uratowała. Benoit aż jej podziękowała. Z kolejnym pająkiem poszło jej znakomicie. Z drugim gorzej, bo zamiast pająk polecieć w górę. To ona poleciała i upadła z hukiem. Oczywiście pomimo bólu szybko sie podniosła. Przecież to egzamin! Nie mogła się mazać, popłacze sie później, to było pewne. Czwarty pająk? Poleciał w górę, choć nie tak jak dziewczyna chciała. Ale się udało. Tak samo jak piąty. Natomiast z szóstym musiała jej pomóc egzaminatorka. CO SIĘ DZIEJE BENOIT?! Na szczęście z drugim etapem poszło jej lepiej. O wiele lepiej! Powaliła wszystkie pająki, a raczej trzy które udało jej się wyrzucić w górę. I etap: 20 II etap: 15 Bonus za skrytkę: +1 Suma: 36 |
| | | Elizabeth Benoit
Skąd : Rieux Liczba postów : 290
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 27.07.16 21:49 | |
| 24 czerwca 9:00 ZaklęciaZaklęcia, nic trudnego prawda? Cóż, nie dla tej panienki. Miała cholerny problem z wymową zaklęć. Możliwe, że miała nawet wadę wymowy. Czasem sama łapała się na tym, że sepleni. No cóż, zdarza się? Weszła do pomieszczenia i wysłuchała instrukcji. Pośpiesznie stanęła przy białej linii, nie patrząc na innych. Zabrała sie do roboty. Miała przyciągnąć kociołek? Nic trudnego! Użyła zaklęcia Accio. Było to banalne. a raczej na takie wyglądało. Ale nie poszło jej najlepiej. Zaklęcie odbiło się od kociołka i wywaliło dziewczynę na trzy metry do tyłu. Nawet upadła na swoje cztery litery. Podjęła kolejną próbę tym samym zaklęciem, co skończyło się jeszcze gorzej. A raczej tak samo. Aż chciało jej się płakać, ciekawe ile razy tak będzie na egzaminach. Czuła sie fatalnie, na prawdę fatalnie. Zmieniła taktykę i spróbowała zaklęciem Carpe Retractum. Cóż, nie poszło najlepiej bo kociołek potoczył sie pod jej nogi. Szybko go zabrała. Przynajmniej to już coś! Użyła pora kolejny tego zaklęcia i stało się to samo. Za piątym razem, było gorzej. Tak jakby zapomniała wszystkiego, co wiedziała. Podeszła do ostatniego i użyła zaklęcia Accio. Kociołek upadł przed linią, szybko go podniosła i postawiła obok siebie z nadzieją, że nikt tego nie zauważył. Miała trzy, to już coś. Choć dumna nie była. Tera trzeba je wyczyścić. Czy z tym też będzie miała problem? Skupiła się i rzuciła zaklęcie Chłoszczyść. Kto go nie znał? Każdy je znał. Więc wszyło jej idealnie, nie było innej opcji. Choć i tak nie była zadowolona. I etap: 15 II etap: 15 Bonus za skrytkę: +1 Suma: 31 |
| | | Elizabeth Benoit
Skąd : Rieux Liczba postów : 290
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 27.07.16 22:05 | |
| 25 czerwca 15:00 WróżbiarstwoWróżbiarstwo, jak go nie kochać?! NO JAK! Pełna dobrej energii, weszła na salę i czekała na aż pani profesor powie co mają robić. Była tutaj już półgodziny przed czasem i czekała, aż w końcu będzie mogła podjeść do tego przedmiotu. Musiała go zdać, po prostu musiała! Nie było innej opcji, nic innego się nie liczyło. Tylko wróżbiarstwo. Czyli miała czytać z kart? Nie ma problemu. Zadowolona doszła do swojego stanowiska. Nie minęło nawet dziesięć minut, a Benoit odczytała wszystkie karty. Teraz musiała to tylko sklepić w całość i tyle. Kolejny etap, poszedł jej równie szybko i dobrze jak pierwszy. Od zawsze wiedziała, że ma do tego talent. Od zawsze. I własnie teraz to pokazała, pokazała wszystkim, że wróżbiarstwo to jej broszka i nic tego nie zmieni. Była z siebie dumna, na prawdę dumna. I etap: 26 II etap: 15 Bonus za skrytkę: +2 Suma: 33 |
| | | Alexander Lloyd
Liczba postów : 179
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 29.07.16 12:49 | |
| Transmutacja, 25 czerwca, 9:00Tyle męczenia, tyle wylanego potu, tyle wylanej krwi! A to jeszcze nie był koniec i Alex doskonale zdawał sobie sprawę. Nie mógł spocząć na laurach. Musiał się bardziej skupić, aby ostatecznie zaliczyć wszystko to, na czym mu zależało. Miał nadzieję, że z transmutacją nie pójdzie mu tak źle, chociaż nigdy nie przykładał specjalnej wagi o tego przedmiotu uważając, że ostatecznie wcale nie będzie mu potrzebny. A tu proszę, okazało się, że jednak, więc musiał do niego podejść i co najważniejsze, zdać. Stojąc w sali miał nadzieję, że będzie dobrze. Wierzył w siebie, w końcu nie był głupi. Jaka szkoda, że egzaminator wcale nie należał do najmilszych. To jednak chłopaka nie zniechęciło i chwilę później zabrał się za wykonanie zadania. Transmutacja pierwszego przedmiotu nie poszła mu tak tragicznie. Drugi i trzeci sprawiły mu poważne problemy, kolejny zaś wyszedł niemal idealnie. Podobnie zresztą jak piąty. Ostatni tak średnio, ale ostatecznie całość nie prezentowała się chyba tak najgorzej. Przynajmniej taką miał nadzieję. Teraz jednak przyszła pora, aby odwrócić zaklęcie z pięciu filiżanek. Westchnął. Oby tym razem poszło mu równie znośnie. Okazało się ostatecznie, że faktycznie wyszło całkiem sprawnie. Przy niektórych miał problem, przy innych wyszło pół na pół, gdzieś tam udało się niemal idealnie, ale kiedy wychodził z sali, czuł przypływ nadziei, że jednak zaliczy. I etap: 21 II etap: 44 Bonus za skrytkę: 0 Suma: 65 |
| | | Alexander Lloyd
Liczba postów : 179
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) 29.07.16 13:01 | |
| ONMS, 28 czerwca, 9:00Z dnia na dzień miał coraz bardziej dość. Dlatego ostatecznie cieszył się, że został mu do zdania ostatni egzamin, tym razem z ONMS. Wydawało się, że nie może być tragicznie, ale pop poprzednich zdążył się przekonać, że egzaminatorom mogą przyjść do głowy różne rzeczy. Dlatego skierował się na miejsce egzaminu z pewną dozą dystansu, starając się nie pocieszać sam siebie, bo rozczarowania nie były mu potrzebne. Hipogryf? Czy to aby było rozsądne, biorąc pod uwagę, że w stresie człowiek mógł powiedzieć niemal wszystko? Jednak nie to było najgorsze. Mieli zabijać niewinne fretki! Co za barbarzyństwo. Alex spojrzał po twarzach swoich przerażonych koleżanek i aż zrobiło mu się ich szkoda. Niestety, w tej chwili miał zamiar podołać zadaniu, dlatego dał znak, że dla niego fretki wypuścić już można. Nie był mistrzem zabijania. Ba, nigdy tego nie robił, dlatego jednak jakieś wątpliwości się pojawiły. Wziął głęboki oddech. Okazało się jednak, ze zadanie było dużo trudniejsze, iż mógł przypuszczać. Trzech pierwszych nie był wstanie zabić. Dopiero przy czwartej jakoś tak zdeterminowany wykonał zadanie. Podobnie było z piątą i szóstą. Czyli miał połowę. Powinno wystarczyć. Zaraz jednak doszło do karmienia hipogryfa. Tu poszło mu niema idealnie. Zaczynał żałować, że ostatecznie jednak nie dopadł wszystkich zwierząt. Musiał liczyć na to, że wystarczy to, co miał. I etap: 19 II etap: 33 Bonus za skrytkę: 0 Suma: 52 |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Sala egzaminacyjna - egzaminy siódmoklasistów (OWuTeMy) | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| |